Kategorie
Teoria

Ile godzin wart jest jeden Story Point?

Story Pointy nie są jednostką czasu ani nie przelicza się ich na godziny – takie działanie wypacza sens ich używania i jest zbędnym procesem.

Deweloperzy czasem pytają “czy nie możemy umówić się, że 1 Story Point to 8 godzin?”. Albo mówią: “szybko to zakodzimy, jakieś 30 minut, czyli 0.5 Story Pointa”. Odpowiadam: “skoro chcecie posługiwać się jednostkami czasu, to czemu po prostu nie będziemy szacowali od razu w takich jednostkach?”. Przeliczanie z minut na SP to zbędny proces.

Istotą SP jest to, że każdy deweloper w danym zespole ostatecznie zgodzi się czy rozmiar historyjki jest większy niż innej, z którą porównujemy. Junior Deweloper, ten sam problem, pewnie rozwiązywać będzie nieco dłużej, niż jego kolega z wieloletnim doświadczeniem. Jednak obaj będą mieli do czynienia z tym samym problemem, o tym samym rozmiarze!

Taka scenka:

  • Junior: “dla mnie to jakieś 8 godzin pracy”
  • Senior: “dla mnie to jakieś 4 godziny”

Jaką wartość przypiszesz? Średnią – 6? Pesymistyczny wariant – 8? A może z góry zakładamy kto to będzie robił 🤢, więc przypiszemy odpowiednio 8 lub 4, w zależności od wykonawcy? Co zatem zrobić jeśli deweloperzy zdecydują się na pair programming? Story Pointy ułatwiają takie zbędne dylematy. Czas jest trudną jednostką, wbrew pozorom.

Mówisz, że: „Story Pointy spalane są w czasie, więc można powiedzieć, że 1SP = n godzin”. Nawet jeśli w tym Sprincie w 100 godzin spalicie 100 punktów, to w kolejnym może to już być 85 albo 120 punktów w tym samym czasie, prawda? To ile “zajmuje” 1 Story Point w takiej sytuacji? Zawsze inną ilość czasu. Zupełnie niepotrzebne rozmyślania i komplikowanie czegoś, co zostało wymyślone, aby nam ułatwiać życie😀 Story Pointy mają być prostą metodą szacowania. Tylko tyle i aż tyle 🤩

Do ilustracji posta użyłem stocka na licencji CC0 od cocozi.

2 odpowiedzi na “Ile godzin wart jest jeden Story Point?”

Gustaw, w momencie kiedy SP określają zdolność zespołu do zrealizowania pewnej liczby zadań, nie do końca możemy mówić o abstrakcji, SP jakby nie patrzeć są pewnym odzwierciedleniem czasu, choćby patrząc na zadania których złożoność jest mała, ale wymaga sporego nakładu pracy ( czasu ) by go zrealizować i wydaje mi się, że należy patrzeć zawsze na SP przez pryzmat czasu. Ocenianie SP jako całkowicie abstrakcyjnej skali oderwanej od czasu w moim odczuciu nie ma sensu.

Na samym końcu zadanie trwało ileś czasu i nie da się tej skali ominąć, szczególnie że w zespołach, jak wspomniał autor istniejeje zarówno senior jak i junior, istnieje programowanie w kilka osób, rozumiem podejście scrum masterów, rozumiem koncepcję, natomiast nadal w tym wszystkim za każdym razem szacujemy ile SP wykonamy w jakimś czasie.

Wrzutka o Polakach niepotrzebna, tak jakbyś się czuł lepszy dlatego, że nie musiałeś uciekać za granicę by coś osiągnąć, niesmaczne.

Myślę, że chęć przeliczania SP na godziny wynika z pewnych oporów przed szacowaniem w dość abstrakcyjnych skalach. To trochę tak, jak Polacy wyjeżdżający za granicę i przeliczający wszystko na złotówki;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *