Czy armia kojarzyć się może ze zwinnością? Tak – przekonujemy się, czytając “Team of Teams: New Rules of Engagement for a Complex World”. McChrystal i współautorzy poruszają w niej problem organizowania zespołów (w tym wypadku jednostek wojskowych) w taki sposób, aby były w stanie skutecznie reagować na bardzo dynamiczne i złożone środowisko.
Tło: w Iraku Al-Ka’ida dokonuje kolejnych zamachów, odnosi kolejne zwycięstwa; McChrystal (jako nowy szef Joint Special Operations Command) i jego sztab orientują się, że przy dotychczasowej organizacji swoich jednostek, będzie im cieżko wygrywać kolejne walki – Al-Ka’ida jest dynamiczna, zdecentralizowana, szybciej się przegrupowuje itd. USA ma problem także z tym, że poszczególne agencje i organizacje (CIA, NSA, Armia itp.) nie rozmawiają ze sobą – mają bardzo przydatną wiedzę, którą zachowują tylko dla siebie.
W takich warunkach wykuwa się idea “Team of Teams” :)
McChrystal zdał sobie sprawę, że podejmowanie decyzji przez główne dowództwo, w sztabie, z daleka od pola walki, powoduje wydłużenie procesu – jednostki nie mogą reagować odpowiednio szybko, bo czekają na rozkazy, akceptacje itd. Oddelegowano zatem znaczny zakres decyzyjności do zespołów, które są na miejscu, w ogniu walki. Jednocześnie zapewniając im wsparcie ze sztabu – nie tylko w postaci zaufania od dowództwa, ale także ludzi, którzy pomagali w nawigacji, analizie danych, dostarczali sprzęt itd.
Ponadto McChrystal postawił na zespoły interdyscyplinarne – przedstawiciele rożnych agencji zaczęli wymieniać się informacjami, działać w zespołach operacyjnych, zatrudniono ludzi do analizowania zdobywanych informacji. Sztab zorganizowali fizycznie/logistycznie także w taki sposób, że każdy był na bieżąco z wydarzeniami – swoisty odpowiednik open space.
Znamy ten temat z naszych zespołów, prawda? :)
Autorzy nie karmią nas rewolucyjnymi ideami. To o czym piszą to rozsądne praktyki, które w wielu branżach są wdrażane od wielu lat – interdyscyplinarne i samoorganizujące się zespoły, zarządzanie wiedzą, zaufanie itd. To co jednak czyni tę książką godną uwagi to realia wojenne i dobry opis wdrażania wspomnianych praktyk na grunt armii. McChrystal opowiada szczegółowo: o pracy swojej, zespołów, wyposażeniu sztabu itd. Jego narracja jest bardzo płynna i wciągająca, więc można poczuć się jak na miejscu wydarzeń ;-) Oprócz tego, wiele rozdziałów, rozpoczyna się od przytoczenia interesujących anegdot, faktów, wydarzeń z historii, wojska czy nauki – tak też na kartach tej książki spotkamy F.Taylora, H. Nelsona i wielu innych – stanowią tło i rozwijają wyjaśnienie mechanizmów opisywanych w książce. Ponadto pełno sytuacji z życia wojsk, którymi dowodził McChrystal. Dzięki temu książka nie jest nudna – można się naprawdę wciągnąć w opisywane wydarzenia, prawie jak w niezłą powieść.
Polecam tę książkę każdemu kto odpowiada w taki czy inny sposób za kształtowanie, zmienianie organizacji: liderom, menadżerom, trenerom itd. Dobra, niedługa i wciągająca pozycja.
Moja ocena [yasr_overall_rating size=”large”]
Pełny tytuł: Team of Teams: New Rules of Engagement for a Complex World
Autorzy: General Stanley McChrystal, Tantum Collins, David Silverman, Chriss Fussell.
Książka w języku angielskim.
Na koniec jeszcze dodatkowy materiał, dla zainteresowanych tą postacią i tematem:
W poście użyto ilustracji: Designed by Freepik