Kategorie
Refleksje

Najtrudniejsze w pracy Scrum Mastera

Czy praca Scrum Mastera jest trudna? Co jest w niej trudnego? Wydaje mi się, że dużo jest artykułów o miłych aspektach bycia Scrum Masterem, o tym jak nim zostać, względnie certyfikatach scrumowych czy porad na temat konkretnych praktyk zwinnych zespołów. Pomyślałem, że spróbuję zagospodarować tę lukę i podzielę się moimi subiektywnymi myślami na temat tego co jest najtrudniejsze w pracy Scrum Mastera, bo to niełatwa rola. 

Autorytet

Autorytet Scrum Mastera nie opiera się na władzy. Wszelkie zmiany, które będziesz proponować, będzie trzeba wprowadzać poprzez inspirację, wizualizowanie, edukację itp. To nie jest takie łatwe. Szczególnie na początku drogi. Scrum Master swój autorytet wypracowuje przez trafne pytania, dobrą inspirację, znajomość tematu, reprezentowanie zasad, które sam wyznaje itd. Wymaga to bardzo dużo cierpliwości, pokory i nauki. 

Za rolą menadżera kryje się moc sprawcza, która wynika ze struktury – menadżer może pewne rzeczy zmienić nawet poprzez polecenia. Oczywiście autorytet powinien być budowany na wiedzy i umiejętnościach w każdym przypadku, a nie na rozkazach, ale… w rzeczywistości pracownicy inaczej podchodzą do menadżera i traktują go jako osobę od której zależy ich przyszłość (awans, podwyżka, zmiana projektu) – przez to nierzadko kryją się z odmienną opinią, nie stawiają tak dużego oporu przed zmianą. W przypadku Scrum Mastera wszelki wpływ na członków zespołu nie wynika w ogóle z takiej relacji. I dobrze! Co nie zmienia faktu, że trudniej wówczas kształtować rzeczywistość.

Taki układ ma także pewien plus – skoro SM nie jest przełożonym czy podwładnym, to relacja od początku musi być budowana jako ściśle partnerska, ludzi na tym samym poziomie. To ukierunkowuje ją w naturalny sposób.

Ponadto, jako SM,  zmieniasz otoczenie poprzez racjonalne argumenty, wizualizację, wyciąganie wniosków, dyskusje. Taka zmiana, gdy wdrożona, może być dużo trwalsza. Zmusza też to do większego wysiłku- rozwijasz się.

Autorytet, doświadczenie – przychodzą z czasem. Wymagają zgłębiania kolejnych zagadnień z pogranicza socjologii, psychologii, rozwoju produktów (biznesowo i technicznie). To też pewnego rodzaju wyzwanie, bo musisz przygotować się na czytanie naprawdę wielu książek, ciągłe poznawanie nowych pojęć, udziały w konferencjach czy meetupach. Bez tego budowanie autorytety będzie ciężkie, bo może zabraknąć Ci wiedzy i różnorodnych perspektyw. Przygotuj się na godziny poświęcone czytaniu, słuchaniu, oglądaniu.

Balans – czy się wtrącać?

Scrum Masterami często zostają osoby, które chcą zmieniać rzeczywistość, chcą na nią wpływać. Wkurza ich coś co widzą, więc pragną to naprawić. Lubią pracę z ludźmi i chcą im pomagać.

Jednak dobry SM musi nauczyć się rozpoznawać granicę  między wtrącaniem się, pomaganiem, inspirowaniem, edukacją itp. Czy Ci ludzie na pewno potrzebują pomocy? Nie możesz rozwiązywać wszystkiego za zespół i komentować każdej decyzji – czasem także gdy wiesz, że najpewniej jest błędna. Jednocześnie czujesz się odpowiedzialny za proces, relacje w zespole itd.

Jak zdecydować, który błąd przysporzy zespołowi nauki, a przed którym warto chronić? Kiedy zadać pytanie, które im pomoże zauważyć problem zawczasu, a kiedy tylko zadbać o wyciągnięcie lekcji post factum? Skoro popełniają ten sam błąd po raz kolejny – może czas “narzucić” im pewne zasady, bo okazuje się, że jeszcze nie rozumieją w pełni danego procesu?

Zespoły mają bardzo różne poziomy dojrzałości. Ba! Każdy członek zespołu się różni. Jak dobierać zatem te metody? Niejednokrotnie zdarzyło mi się przekroczyć tę granicę: byłem zbyt bierny lub zbyt aktywny, milcząco przyglądałem się zbyt długo lub wtrącałem się ze swoimi pomysłami od początku. Z czasem czuję, że zdarza mi się to rzadziej, ale nadal jest to jedna z najtrudniejszych rzeczy w tej pracy. 

Scrum Masterzy to zmieniacze. Osoby, które chcą wpływać na świat. Jednak w tej roli należy odsunąć się gdzieś na bok lub do tyłu co nie dla każdego jest łatwe ^_^

Efekty pracy – brak artefaktów

Jaki jest efekt pracy programisty? W miarę łatwo odpowiemy na to pytanie. Bez większej trudności damy radę odpowiedzieć także na pytanie o efekty pracy Product Ownera. A co z tym Scrum Masterem? To dużo bardziej skomplikowane. Brak wyraźnych “artefaktów”. I to jeden z problemów, które niełatwo oswoić. Scrum Master nie wytwarza przyrostu (poza sytuacjami, gdy jednocześnie pracuje jako deweloper heh). Nie odpowiada także za Product Backlog. Nierzadko inni pytają: “a co on w ogóle robi oprócz bukowania salek?”.

Jak zmierzyć efekty zadawania dobrych pytań zespołowi? Takich, które im pomogą lepiej zrozumieć dane zagadnienie czy usprawnić swoją pracę. Jak zmierzyć efekty podejmowania trudnych tematów z menadżerami, gdy nikt inny podjąć ich nie chce? Jak zmierzyć dobre praktyki facylitacyjne i ich wpływ na wartość jakiegoś warsztatu? 

Możemy oczywiście uznać, że jeśli problem został rozwiązany, a zespół odblokowany, to zespół będzie szybszy i “dowiezie więcej”, więc można powiedzieć, że wystarczy mierzyć to co dowozi zespół. Hm?  Jednak najczęściej nie zobaczysz bezpośredniego połączenia między Twoimi działaniami, a tym “dowiezionym więcej”.

Wiele razy zrobisz coś o czym inni nie będą nawet wiedzieli, że był w tym także Twój udział. Scrum Master powinien raczej uwalniać możliwości innych, aby to oni tworzyli fajne rzeczy. Czasem może Ci brakować “tych artefaktów”. 

Niezrozumienie roli

Rola Scrum Mastera jest niby opisana w Scrum Guidzie:

“The Scrum Master is a servant-leader for the Scrum Team. […]”

Co to znaczy? Jak to robić? Ja odpowiadam, że “wszelkimi sposobami, które dopasowane są do zespołu i organizacji”, ale czy mam rację? Nawet wśród praktykujących dłużej Scrum Masterów bywa, że odpowiedzi się wyraźnie różnią. Na poziomie organizacji jest jeszcze bardziej kolorowo – rola ta będzie czasem sprowadzana do “roli sekretarki zespołu”. Nierzadko sam SM się w nią będzie wtłaczał, bo nie będzie potrafił wypracować sobie autorytetu itp.

W innych firmach bliżej do traktowania SMa jako Project Managera i jest on swoistym łącznikiem między zespołem deweloperskim i Product Ownerem – taki “proxy”. 

Ja wolę traktować tę rolę jako kogoś kto umiejętnie i świadomie przyjmuje postawy wymienione przez Barryego Overeema w “8 Stances of a Scrum Master”. Ale to i tak jest nadal mało praktyczne przedstawienie tematu! W cholerę trudno to przekładać na codzienne działania i wiele błędów popełnisz zanim nauczysz się samookreślać w tej roli i “robić to dobrze”.

Co to w ogóle znaczy “dobry Scrum Master”? Pewien Product Owner powiedział mi, że jest w stanie to ocenić dopiero, gdy miał okazję pracować z zespołem bez Scrum Mastera, z “dobrym Scrum Masterem” i ze “złym”. Przez to, że ta rola jest tak niejasna, brakuje kryteriów, które pomogą nam do tego się odnieść. Nic dziwnego, że tak wiele form i interpretacji tej roli :)

Słowo na koniec, jest też o plusach :) 

Nie chcę Cię przestraszyć całym tym tekstem. Bycie Scrum Masterem jest naprawdę ciekawe, ale musisz wiedzieć, zanim wejdziesz na tę ścieżkę, że to cholernie trudna rola, bardzo wymagająca. Co jednak może Ci ona dać? 

Niezależność. Nasze opinie, komentarze, dobre pytania i działania to coś czym chcemy pomóc zespołowi i organizacji. To nasze doradztwo, wiedza ekspercka – bierz lub nie. Nikt ich nie będzie traktował jak “poleceń menadżera”. Ostatecznie to zespół musi podjąć decyzję jak chce daną rzecz zrobić. Taka perspektywa przesuwa odpowiedzialność za decyzje na zespół. To dość wyzwalające. Nie zrozum mnie źle – nadal zależeć Ci będzie na efektach i nie chodzi o to, aby to bagatelizować. Jednak ta rola przesuwa się w kierunku pomocy zespołowi w zrozumieniu sytuacji itp., a nie podjęcia ostatecznej decyzji (chociaż pewnie i tak znajdą się sytuacje, gdy i coś takiego trzeba zrobić heh).

Mimo tego, że efektów pracy nie widać od razu, to z czasem zaczynasz zauważać, że zespół ukształtował swój styl pracy, rozwija go. Usprawniają proces, lepiej się dogadują, pracują szybciej i dostarczają więcej wartości. I zaczynasz dostrzegać, że część z ich działań została zainspirowana przez Ciebie. Gdy zaczniesz to dostrzegać, to zyskasz bardzo dużo dumy i satysfakcji. Jednak potrzebujesz do tego cierpliwości. Baaardzo dużo.

Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *