Superbohaterowie kojarzą się nam z supermocami, ale mają też swoje słabości (np. Superman i kryptonit). Taki superbohater to dobra metafora do wykorzystania na Retrospektywie!
Pewnego razu miałem taki problem… Chciałem, aby zespół spróbował porozmawiać ze sobą o swoich mocnych i słabych stronach. Zależało mi na tym, aby stworzyć okazję do rozmowy o zachowaniach, a nie ogólnych procesach. Wynikało to z faktu, że słyszałem gdzieś “na korytarzu” sporo uwag od każdego członka zespołu na temat pozostałych. Z jakiegoś względu nie potrafili sobie dać tego feedbacku wprost i chciałem im pomóc w postawieniu pierwszych kroków w tym kierunku. Takie rzeczy można zrobić m.in. przez metafory i stąd pomysł na Retrospektywę z superbohaterem.
Jak to zrobić?
Każdy członek wylosuje innego członka zespołu i powie jaka jest jego (wylosowanego) jedna supermoc i jedna słabość (kryptonit).
Wszystkie z tych cech (supermoce i kryptonity) utworzą postać superbohatera.
W dodatku spróbujemy słabości zamienić w moce.
Szczegółowo wygląda to tak
1. Potrzebne materiały:
– tablica (może być online)
– postać superbohatera – np. wydrukowany superman albo narysowany przez Ciebie ludek z peleryną
– postity i markery, jeśli robisz to offline
2. Ustawienie
– superbohater jest na środku
– po bokach będziecie dopisywali mu: z jednej strony supermoce, z drugiej kryptonity
– facylitator omawia zasady spotkania
– facylitator zaznacza, że to co będzie mówione to jedynie opinie, a nie niepodważalne fakty i zachęca do podejścia do nich na chłodno, bez emocji
3. Sesja
Etap 1 – losujemy i myślimy
Każdy członek zespołu losuje imię innego członka zespołu – tego o kim będzie mówił, kogo zachowania oceni jako supermoce i kryptonity. Macie 5 minut na zastanowienie się co chcecie przekazać.
Etap 2 – mówimy o supermocach i kryptonitach
Pierwszy członek zespołu mówi na głos, przy wszystkich, co uważa, że jest supermocą i kryptonitem wylosowanej osoby. Osoba, o której mowa ma oczywiście możliwość dopytać o szczegóły, skomentować itp. Następnie kolejni członkowie robią to samo, aż do ostatniej z nich.
Etap 3 – zamieniamy kryptonity w supermoce
Wspólnym wysiłkiem, rozmawiacie jak zamienić poszczególne kryptonity w supermoce. Wbrew pozorom nie jest to trudne. Jeśli jednak nie idzie Wam zamiana jakiegoś kryptonitu w supermoc, to spróbujcie się zastanowić jak jego wpływ zminimalizować. Ostatecznie można też poprzestać na tym, że jest to po prostu integralna część nas, jako ludzi – każdy ma jakieś wady i musimy sobie jakoś z tym radzić :) Pamiętaj, że nie chodzi tu o to, aby na siłę zmóżdżać się nad tym jak wyeliminować te wady – chodzi o to, aby je oswoić, przez otwartą dyskusję.
Etap 4 – Zamykamy temat
Na koniec można to podsumować action pointami, następnymi krokami, ogólną refleksją itp. Czyli dyskusja „jak się z tym czujecie?” lub „To co z tym robimy?”.
Kilka uwag na koniec
Facylitator (np. Scrum Master danego zespołu) odgrywa w tym formacie Retro bardzo ważną rolę – musi zadbać o atmosferę, sprzyjającą otwartej dyskusji bez emocji. Nie w każdym zespole to będzie łatwe, ale w większości możliwe 😎 Ważne, aby podkreślić, że wymieniane cechy stanowią jedynie opinie, a nie fakty. Ponadto, że nie określają nikogo w pełni, a jedynie stanowią mały fragment.
Kryptonity to dobre określenie na słabości i wady. Skoro mamy takie słowo, warto z tego zrobić użytek i spróbować właśnie jego używać. Słowa mają dużą moc. Jeśli zatem mówimy o kryptonitach zamiast o słabościach czy wadach, to troszkę oswajamy te negatywne aspekty dyskusji, staje się to bardziej zabawą, przez co osobom wrażliwym czy wstydliwym łatwiej jest się w to wkręcić.
To co ja uważam za największą wartość takiego formatu, to pokazanie, że zespół jest różnorodny pod względem cech jego członków i chociaż będziemy się bardzo starali, to nigdy nie będziemy perfekcyjni – każdy z nas ma wady i mocne strony. Chodzi o to, aby potrafić je oswajać, rozmawiać ze sobą szczerze i poprawiać relacje między sobą. Ten format może pomóc zespołom się otworzyć – pomaga zrobić pierwsze kroki w kierunku “potrafimy dawać sobie feedback”. Chcesz spróbować?
W odpowiedzi na “Retrospektywa z Superbohaterem”
Raz brałem udział w takiej retrospektywie i (o dziwo!) wyszła dobrzem chociaż sam jestem sceptycznie nastawiony do tych wszystkich szamańskich gierek i historyjek na retro. Osoby, które są bardzo wycofane, nieufne, nieśmiałe, a nawet zakompleksione chyba warto wziąć na stronę godzinę przed spotkaniem i wyjasnić – dać im czas na oswojenie się z myślą o tym, że ktoś je oceni i pomyślenie nad oceną innych.