Kategorie
Praktyka

Krótka gra, która pokazuje, że multitasking to zło

“Lepiej zrobić jedno zadanie do końca i potem zabrać się za drugie, zamiast próbować zrealizować część pierwszego, a potem część drugiego, wrócić do pierwszego itd.” Zgodzisz się z tym? W większości regularnie rozpraszamy się między wieloma zadaniami, nie mogąc skończyć poprzednich. Jest pewna krótka gra, która pokazuje jak bardzo nas spowalnia takie przełączanie się między wątkami. W tym poście dowiesz się jak ją przeprowadzić i jakie daje efekty :)

 

Ogólnie

Gra zajmuje, w zależności od dyskusji i pytań 15-20 minut na ogół. Będziecie, w dwóch rundach, wypełniali tabelkę na czas. Różnica polega na sposobie uzupełniania tabeli. W pierwszej rundzie będziecie przełączać się między wątkami – wypełnianie wierszami. W drugiej zobaczycie, że można to samo zrobić szybciej, gdy nie przełączacie się między wątkami – wypełnianie kolumnami. Brzmi łatwo? To do dzieła!

 

Gra, krok po kroku

Do przeprowadzenia gry potrzebujesz:

– kartek papieru (np. A4) lub coś innego na czym możesz pisać

– długopisu lub czegoś innego do pisania

– stopera (najlepiej gdy każdy ma swój, ale można też wyświetlić po prostu jeden dla wszystkich na wspólnym ekranie)

 

Jak to zrobić?

Runda 1 (w trakcie) – gracz wypełnia tabelę poziomio, przeskakując między kolumnami

Runda #1

– każdy z Was rysuje tabelę z trzema kolumnami (można też wcześniej ją przygotować dla graczy, mam dla Ciebie gotowca tutaj :))

– zaczniecie ją wypełniać dopiero na znak prowadzącego

– kolumna 1 będzie przeznaczona na litery – od A do L

– kolumna 2 będzie na liczby – w zapisie arabskim od 1 do 12

– kolumna 3 będzie na liczby – w zapisie rzymskim, od I do XII

– każdy będzie sobie liczył czas ukończenia zadania

– w pierwszej rundzie wypełniacie tę tabelę wierszami, czyli po literze jest liczba w arabskim zapisie, a po niej w rzymskim – A, 1, I, B, 2, II, C, 3, III itd.

– start!

– tabela wypełniona? zapiszcie każdy swój czas ukończenia

 


Runda 2 (w trakcie) – gracz wypełnia tabelę pionowo, rozpoczynając kolumnę następną dopiero po ukończeniu poprzedniej

Runda #2

– czas na rundę II, odwracamy kartki (lub bierzemy nowe) i rysujemy ponownie tabelę do rundy drugiej

– tym razem wypełniacie tabelę kolumnami (pionowo), czyli po literze A, jest B, następnie C. Po L przechodzicie do kolumny drugiej, czyli lilczby 1, 2, 3, …12, a potem kolumna trzecia i I, II, III… XII

– start!

– zapisujecie każdy swój wynik

 

 


I co? Druga runda była u każdego pewnie krótsza? :) Właśnie udowodniliście sobie jakim złem jest multitasking ;-)

No to ostatnim krokiem będzie dyskusja…

 

Podsumowanie

W pierwszej rundzie gracze zmuszeni są przełączyć się między wątkami – najpierw myślą o literach, potem o liczbach, a potem jeszcze o “innych” liczbach. Za każdym razem to wysiłek – trzeba zrozumieć na którym wierszu teraz jesteśmy, ale jeszcze zastanowić się jak ten wiersz zapisać. Szczególnie słodko jest w rzymskim zapisie, oczywiście :)

W drugiej rundzie jest prościej, bo nie musimy się zastanawiać za każdym razem gdzie jesteśmy – lecimy “pamięciowo” w dół, stawiając kolejne znaki.

To naprawdę działa!

Zrobiłem już tę grę kilkukrotnie i zawsze efekty są fantastyczne. To krótka rzecz, urzekająco prosta, mocno energetyzuje. Bardzo pobudza do myślenia. Oprócz oczywistych wniosków w stylu “przełączanie się między wątkami wydłuża zadanie” ludzie zaczynają się też zastanawiać nad generalnie sposobem podziału zadania na mniejsze części, w sensowny sposób. Gorąco Cię zachęcam do zrobienia tej gry z Twoim zespołem!

2 odpowiedzi na “Krótka gra, która pokazuje, że multitasking to zło”

A co jeśli w obrębie jednej kolumny nie możemy wpisywać danych swobodnie, tylko musimy odczekać 2 sekundy?
W multitaskingu o to chodzi, że przechodzę do drugiego wątku, jeśli w pierwszym jestem zablokowany czymś co jest ode mnie niezależne. Nie wspomnę o priorytetyzowaniu wątków.
Stwierdzenie, że multitasking to zło – jest delikatnie mówiąc chybione.

Siema! Jak napisałbyś zatem inaczej? Multitasking to … ?
Odwołując się do Twojego przykładu – jasne, chwycisz za kolejną rzecz, zgodnie z priorytetem. Tak robimy, nierzadko racjonalnie i najlepiej w danych okolicznościach. Jednak jeśli chcesz dążyć do sytuacji najlepszej z możliwych, to będziesz dążył do sytuacji, w której przetwarzasz jeden element aż do samego końca, bez oczekiwania. Dopiero potem bierzesz kolejny. Jest to oczywiście obraz idealny i w praktyce trudny (o ile w ogóle możliwy?) do osiągnięcia. Zespoły zwinne nie bez powodu inkorporują często WIP limit, dodatkowo badają swój flow i próbuja go zoptymalizować. Każdy dodatkowy wątek, przed zamknięciem poprzedniego, to będzie marnotrawstwo. W grze, którą tu opisałem pokazujemy jedynie model – ma ona pokazać pewne zjawisko i pomóc graczom rozpocząć dyskusję o konsekwencjach przełączania się między wątkami itp. Myślę, że do tego się nadaje bardzo dobrze :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *