Jeff Sutherland, współtwórca Scruma, w lekki sposób, przystępnym językiem wprowadza nas w świat zwinnych praktyk. Z życiowymi przykładami i sporą ilością ciekawostek (w tym również z życia samego autora).
Na pierwszych stronach “Scrum, czyli jak robić dwa razy więcej, dwa razy szybciej” poznamy trochę historii i ciekawostek jak Sutherland z kolegami tworzyli nowe ramy pracy. Znajdziemy tu sporo porównań ze starym podejściem, nawiązań do idei Lean i tego co usprawniło swojego czasu Toyotę, a stało się potem inspiracją dla twórców Scruma. Całkiem dobre przybliżenie początków i fundamentów Scruma.
Następnie Sutherland przechodzi do “najważniejszego” i wykłada nam temat podejścia do zespołów – ich składu, autonomii oraz interdyscyplinarności. Opisuje także sprinty i istotę cyklicznego, regularnego sprawdzania wyników i dostosowywania działań. Ponadto przybliża nam rolę Scrum Mastera i wiele innych aspektów związanych ze Scrumem. W ostatniej części książki, autor pokazuje zastosowania Scruma poza branżą IT – np. w edukacji, w walce z biedą.
Całość opisana jest bardzo przystępnym językiem i stanowić może doskonałą lekturę dla tych osób, które chcą poznać podstawy Scruma. Książkę czyta się bardzo dobrze – Sutherland ma lekkie pióro.
Nie jest to pozycja dla pracujących dłużej w Scrumie, szczególnie jeśli szukają praktycznej wiedzy związanej z problematyką transformacji, bardzo zaawansowanymi tematami – znajdą w książce kilka ciekawostek i najwyżej odświeżenie tematu. Jednak to chyba był zamysł tej książki – przyjemnie opisać Scruma, a jak ktoś się zainteresuje to będzie mógł poszerzać swoją biblioteczkę i doświadczenia.
Przyznam szczerze, że także sam tytuł na początku mnie zniechęcił. Gdybym nie wiedział kim jest Jeff Sutherland mógłbym ominąć tę pozycję, bo brzmi jak jeden wielki „chwyt marketingowy”. To prawda, że Scrum buduje ramy dla wysoce efektywnych teamów. Jednak robienie dwa razy więcej i dwa razy szybciej nie jest najważniejsze w tym podejściu. Osobiście cenię je za wiele innych aspektów i wartości. Poza tym Scrum jest tu opisany niemal jako sekretny sos, który z każdej potrawy (firmy, produktu) uczyni coś ekstra pysznego (zwinnego), a tak nie jest. Faktem jest, że to moje ulubione ramy pracy i uważam, że są cudownie skonstruowane, ale trochę realizmu by nie zaszkodziło – tym bardziej, że jeśli jest to książka o podstawach i ktoś może od niej zaczynać to Sutherland może mu nakreślić świat, który nie istnieje, co doprowadzi do bolesnego rozczarowania :)
Ocena
Jeśli interesują Cię książki o Scrumie to w kategorii „Książki” może przeczytać jeszcze o kilku z nich, w tym m.in. o „Labirynty Scruma” Jacka Wieczorka,„Succeeding with Agile” Mikea Cohna.
W poście użyto ilustracji: Designed by Freepik